Cześć i czołem, zapraszam Was na reportaż z 5-dniowego wyjazdu w Dolomity. To epickie pasmo górskie miałem już okazję odwiedzić z bratem w 2019 roku. Wtedy jechaliśmy autem bezpośrednio z Polski, zaliczając po drodze kilka losowych miejsc. Link do tamtego wspomnienia zamieszczam poniżej:
Tym razem klimat w Dolomitach o wiele bardziej melancholijny, jesienny, momentami zimowy. W podróż ruszamy w 4 osoby. Na miejscu wynajmujemy auto i bez większego planu chłoniemy widoczki. Jak rasowi alpiniści już pierwszego dnia pokonujemy szlak w workach na śmieci… po prostu zbagatelizowaliśmy deszcz 🙂 I tak, pół żartem, pół serio zwiedzamy ten piękny kawałek świata, każdego dnia dając z siebie wszystko. Wisienką na torcie jest Wenecja, którą zostawiliśmy na koniec, aby w strugach deszczu poznać jej magiczne oblicze. Dziękuję za odwiedziny i mam nadzieję, że znajdziesz w tej relacji coś dla siebie.