Reportaż z podróżyAteny Grecja

Skuszeni tanimi lotami do Aten (400zł w dwie strony dla 2 osób – wow) postanowiliśmy przekonać się jak wygląda miejsce, o którym uczyliśmy się na pierwszych lekcjach historii 🙂

Ateny mają dużo do zaoferowania, miasto jest wielkie, tętni życiem i każdy aktywny podróżnik będzie miał tam co robić. My podczas 4 dniowego pobytu większość tras pokonywaliśmy pieszo, żeby jak najlepiej poczuć klimat miasta i oczywiście zrobić jakiś sensowny materiał zdjęciowy 🙂 Trzeba przyznać, że Ateny to istny labirynt ciasnych ulic, przełamany gdzieniegdzie skwerami. Można się tam łatwo zgubić, ale my to nawet z Anią lubimy 🙂

Warto pamiętać, że Grecja ma obecnie dwa duże problemy. Po pierwsze walczy z kryzysem finansowym, po drugie boryka się z przypływem imigrantów, którzy próbują przedostać się przez Grecję do Europy.  To od nas zależy jakie Ateny chcemy zobaczyć. Pozostając w centrum bez zapuszczania się na północ miasta możemy tych kłopotów w ogóle nie zauważyć. My oczywiście chcieliśmy zobaczyć wszystko, tym bardziej zapraszam do wspólnego spaceru po Atenach!

 

Akropol – prawdopodobnie najbardziej znane wapienne wzgórze na świecie 🙂  Z jego powierzchni rozciąga się widok na całe Ateny. Nie lubimy chodzić utartymi turystycznymi ścieżkami, ale tej atrakcji nie warto pomijać.

Pireus- miasto, w którym znajduje się największy Grecki port, położone zaledwie 8 km od Aten, gdzie dotarliśmy metrem.  Z tego miejsca możemy przedostać się na uwielbiane przez turystów wyspy. My jednak zrezygnowaliśmy, ceny przepraw były wyższe niż Nasze bilety lotnicze 🙂

W Atenach spotkaliśmy bardzo dużo drzew pełnych pomarańczy. Pewnie zastanawiacie się, jak to możliwe w państwie pogrążonym w kryzysie? Nas to trapiło więc szybko zapytaliśmy google 🙂 Ta odmiana pomarańczy jest bardzo kwaśna i w smaku bliżej jej do cytryny. Potwierdzamy! dla pewności jedną rozbroiliśmy w hotelowym zaciszu :).

Wracamy do Aten. Miasto mocno pokryte farbą z puszek. Czasami trafiają się perełki streetartu, jednak w dużej części to pierwsze próby 🙂 lub wandalizm.

Policja dba o to żeby turyści czuli się bezpiecznie w centrum. Są jednak dzielnice, gdzie można poczuć na sobie krępujące spojrzenia przybyszów z bliskiego wschodu. Osobiście mam to gdzieś, ale gdy idę razem z Anią zaczynam zwracać na to większą uwagę i jestem bardziej ostrożny.

I tak Ateny stały się naszym pierwszym przystankiem na mapie w 2019 roku. Miasto piękne i brzydkie zarazem 🙂  Na pewno warte odwiedzenia i wyrobienia sobie własnego zdania 🙂 Do tego Was zachęcam, trzymajcie się i do następnego!